niedziela, 28 lipca 2013

Sixty two

Cześć!!!
No, i jestem znowu rok starsza :). Urodziny były dwa dni temu, ale nie zdążyłam napisać wcześniej. W czwartek jak już wcześniej wspominałam, według naszej 'tradycji' dostałam od rodzinki prezenciki. Był to plecak, o którym już wiedziałam i jest przepiękny, kubek, Milka Crispello, elektryczna szczoteczka do zębów (o, tak - przyda mi się :D), pudełko, takie ozdobne, legginsy w wąsy (PIĘKNE!!!), zegarek, który też mi się bardzo przyda i takie batoniki kokosowe :) Bardzo podobały mi się te prezenty. Na końcu posta dam zdjęcie :).
W piątek rano byłam na mszy, a potem baaaaaardzo się spiesząc pojechałam do domu, spakowałam się, przebrałam i jechałam do mamy do przedszkola, gdzie musiałam trochę poczekać, więc kupiłam sobie picie i pączki (dla mnie i dla mamy). Potem ruszyłyśmy do miasta na zakupy. Gdy przyjechałyśmy, był obiadek i znowu jedziemy - tym razem do Częstochowy razem z Agu, Mateuszem i Nex. Po fryzjerze wstąpiliśmy na chwilę do Jurajskiej i... do domku! Wieczorem oglądałam jeszcze z Agatą "Mulan" - bardzo fajny film :). I... spać ;).
A wczorajszy dzień minął na sprzątaniu i robieniu ciast :). Będą trzy ciasta: sernik, takie z pianką i borówkami amerykańskimi, oraz tort na spodzie z nutellą :). Wieczorem byliśmy jeszcze na urodzinach mojej cioci, gdzie objedliśmy się wszyscy gołąbkami i ciastem :D.
Dziś po południu (za jakieś dwie godziny) przyjadą do nas goście, na moje urodziny :). Teraz właśnie zaczynają się przygotowania, więc muszę powoli kończyć...
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia prezentów, więc muszę zostawić Was z tym:
Jutro być może będzie post z dziewczynami, ale nie jestem tego jeszcze pewna. Jeśli nie, to post powinien pojawić się we wtorek, lub w środę. Papa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz