piątek, 8 listopada 2013

Seventy six

Cześć, cześć!
Na prawdę przepraszam, że nie pisałam tak długo, ale nie miałam weny (wiem, tak tłumaczyłam się już dużo razy)...
W szkole jest całkiem dobrze, codziennie mam siedem lekcji. Ok, to może być. Ale od przyszłego tygodnia w czwartki osiem!!! Czy to jest normalne w szóstej klasie? Przepraszam bardzo, ale jeszcze mam muzyczną! Jakoś to trzeba przeżyć, ale może w przyszłym semestrze będzie lepiej.
Dzisiejszą lekcję gitary przełożyłam na wczoraj, żeby mieć wolny piątek, bo nauczyciele mówili, że nie ma teorii i audycji. Wczoraj się pytałam pani w sekretariacie czy są, powiedziała, że tak. Ale nie pojechałam, gdyby się miało okazać, że jednak nie ma. A i tak dwie lekcje mogę stracić. W poniedziałek Święto Niepodległości, więc jest wolne! Przyjedzie chyba do mnie Agata, a po południu (albo wieczorem) jadę 'gdzieś' z siostrą Agatą :P. Mam nadzieję, że będzie fajnie :).
Ohh... A pogodę mamy średnią. Ale i tak dziś było lepiej. Ale dwa dni temu i wczoraj okropnie :/. Pada, wieje, zimno jak nie wiem, brrr... Jak nie muszę, nie wychodzę na dwór, tylko siedzę w domu, piję herbatę i słucham muzyki tak jak teraz właśnie :).
Niestety nie mam aparatu, bo jest w Katowicach razem z moim bratem i muszę zostawić zdjęcie z internetu. Ale dobra :).
Do zobaczenia!